Zamek cz.II

Zamek dla Księżniczki Aleksandry

W ramach prezentu urodzinowego dla Oli został popełniony album Zamek, przez mła oczywiście.
Ponizej pierwsza strona, jutro kolejne.

Czerwcowa kartka z kalendarza

Zegarowa niespodzianka imieninowa

Zegar, zamówiony i wyczekany, przez moje Kołobrzeskie Dzieci. Otrzymała go Milena moja synowa z okazji imienin. Prezent dotarł wczoraj w dniu imienin i był niespodzianką, więc mogę dzisiaj go pokazać. Surową tarczę, wskazówki i cyferki kupiłam w Drewnolandi, tam robię moje decoupagowe zakupy. Serwetka z kopalni serwetek Bronisze :)

Candy u Penelopis

Zapraszam na Candy do Penelopis,(ale może niekoniecznie :) O takiej rameczce marzę już od dawna. Jak by tak szczęcie uśmiechnęło się do mnie, ten jeden raz, a chętnych byłoby mniej, to może bym ją miała.

Majowy motylek

Tęskniąc za cieplutkim majem, słońcem i kolorowymi, zwiewnymi motylkami, dlatego w kalendarzu zagościł mój osobisty majowy motylek, który mimo brzydkiej pogody zawsze jest gotowy, żeby do mnie przylecieć :)
Idealnym tłem był papier z kolekcji ”Websters Pages Natures Storybook”, skrzydła motyla, i kwiaty z kolekcji „Tim Coffey Blossomwood Diecut Cardstock and Acetale”.
Życzę Wszystkim słońca.

Kwiecień plecień

Tradycyjnie jestem opóźniona z prezentacją mojej kalendarzowej twórczości, ale tym razem nie miałam nastroju do publikacji.

Mały psikus na 1 kwietnia, Aluś ma brata bliźniaka (niestety tylko w kwietniu).

..........

Wesołego Alleluja

Wszystkim odwiedzającym moje skromne progi,
życzę zdrowych,
spokojnych i radosnych świąt.W załaczeniu Wielkanocny zajaczek, którego schrupię w święta (oczywicie jak się da :))

Łapiąc marzec za piętę

Małe zaległości, ale o tym cicho sza :))
Nie wyrabiam się z publikacją kalendarzowych kartek. Nawet nie będę obiecywała poprawy, bo pewnie i tak obietnicy bym nie dotrzymała. Kwiecień za chwilę, ale jeszcze małe co nieco pomiędzy, ale o tym jutro :)

Imieniny Krystyny

Rameczka - prezent imieninowy, a jednocześnie zamówenie, dla mojej Krysieńki :)

Nie zabrakło również powiewu wiosny, w ten zimowy marcowy dzień, brrrrrr.

Zaległości

Już marzec, a ja jeszcze nie zamieciłam lutego, z mojego kalendarza, ale już nadrabiem zaległosci.

Scrap z moim Aluniem w roli głównej (strasznie za nim tęsknię), ulubionymi papierami z kolekcji „Webster`s pages” , oraz embossing na gorąco pudrem Ranger puffs (wielbiony przeze mnie).

Już za momencik c.d.

Album Olusiowy c.d.

Matriks to ulubione strona taty Łukasza, zamówił miniaturę na biurko :)

No i koniec bajki :)

c.d. albumu

Uporałam się już z kalendarzem dla Alka, ale najpierw c.d. albumu Oli.

Album, kolejne strony

Zdjęcie ozdobiłam cieniutkim papierem przypominającym kalkę. Papier z odzysku po jakimś prezencie. Zatrzymałam go, kiedy był w drodze do kosza (standardowe zachowanie każdej zwariowanej skraperki :).

Zachwycałam się zawsze takimi skrapami, gdzie zdjęcie przedziera się przez papier, szukałam zdjęcia które pasowało by do takiego skrapa, chyba się udało :)
Kolejne strony już czekają :)

Albumu c.d.nastąpił

To jeszcze nie koniec. Moje ulubione już wkrótce. Zapraszam :)

Album Oli

Nadrabiam blogowe zaległości. Jakiś czas temu kupiłam albumy, na scrapy oczywiście. Od tamtej pory stały sobie na półce i czekały na wenę, ale kiedy w sklepie „Scrap.com.pl„ zobaczyłam zestaw papierów Pretty Please MME to już wiedziałam, robię album. Papiery idealnie pasowały do kolorystyki okładki, więc szybko je kupiłam i do roboty.
Poniżej pierwsze dwie strony albumu Oli, który zrobiłam jako prezent gwiazdkowy dla Agnieszki i Łukasza.Tak oto album zmienił miejsce zamieszkania :) cdn

Kartka z kalendarza - Styczeń

Zanabyłam :) kalendarze szt. 2, do samodzielnego ozdobienia, idealne na scrapy 20x20 cm. Jeden będzie dla mnie (nareszcie coś zostawię dla siebie), drugi dostanie Aluś, na urodziny w lutym. Ten pierwszy, będę tworzyła na bieżąco, co miesiąc jedna kartka. Styczeń już popełniony :)Z drugim kalendarzem muszę się sprężyć, bo luty za chwilę, a ja dopiero zaczynam.

Trochę lata, zimą :)

Rameczka stoi na parapecie i przygląda się na mnie od kilku tygodni, tylko czasu mi jako brakowało na obfotografowanie jej.