Rodził się w bólach, ale jest. Na prośbę moich "starszych" dzieci uzupełniłam album Alusia o kilka stron. Trudno mi było dorobić coś do zakończonego wg mnie projektu, ale jak wyzwanie to wyzwanie. Dla przypamnienia piersza strona z lutego i kolejne nowe.
To zdjęcie musiało się znaleźć w albumie, to ukochana fotka mojego męża. Oczywiscie zdjęcie miało już swoje pierwsze odsłony: jako nadruk na koszulkę - oczywiście Wojtka, oraz duży portret na ścianę.
Motylek pociągnięty "Cracle accents" pierwsza próba, bardzo mi się podoba ten efekt. Cdn. nastąpi niebawem, zdjęcia już są, zapraszam.
Szalone - artystyczne serce Babci, tylko być Twoim wnukiem.
OdpowiedzUsuńPięknie kolejne stronki cudnego alumu. CZemu ja się Wojtkowi nie dziwie , że akurat TO foto jest jego ukochanym. Jest po prostu śliczne !!!
OdpowiedzUsuńa efekt przetestowany na motylku prezentuje sie świetnie